niedziela, 30 czerwca 2019

Strona klubowa #2


Czołem Szpakomaniacy!
Z okazji domknięcia numeru #3.1 Nieustraszonego Szpaka, szczere podsumowanie.


Co to miało być?


   Pierwotnie Szpak miał być komiksem publikowanym w starym, kultowym stylu - papierowych zeszytach.

Retro zawsze w modzie.
Aczkolwiek jako że nieustraszonego słowiańskiego ninja tworzyłem po godzinach, w pojedynkę szkicując, nakładając tusz, kolorując i składając kolejne strony – produkcja trochę się przeciągała. Aby jednak wierni fani mogli nieprzerwanie otrzymywać kolejne porcje karmy dla zmysłów, wpadłem na pomysł uzupełniającego spin-offa. Pamiętając ile radości za gimbazy przynosiły mi kolejne odcinki Losuxa i KokoArta postanowiłem stworzyć Szpaka internetowego.

Tak właśnie powstał ninijeszy odcinek 3.1 – „Umrzyj Twardo”, osadzony między zeszytem 3 i 4. Chciałem poeksperymentować z formą czego wyrazem był między innymi brak scenariusza. Trochę jak w sesji papierowych RPGów nakreśliłem zalążek fabuły, a resztę chciałem jako Mistrz Gry tworzyć na bieżąco reagując na komentarze czytelników. W myśl idei „Internetu 2.0”, miał to być komiks interaktywny i współtworzony z użytkownikami. A przy okazji narzucając szybkie tempo publikacji planowałem wyrobić sobie bardziej uproszczony styl rysunków. Tak bardziej pod animację.

Trochę za szczegółowo jak na bajkę :P

Jak to się spartoliło?


    Od września 2014 roku eksperyment ruszył. Aby móc wprowadzić komentarze do fabuły przed końcem kolejnego tygodnia, nie mogłem tworzyć materiału na zapas. Wpędziłem się w wir rysowania na szybko kolejnych stron. W konfrontacji z życiem osobistym i pracą zaczęło być to uciążliwe. Zacząłem rozglądać się za kimś do współpracy. Kater polecił mi niezrównanego Teenna, który podjął wyzwanie actimela i na kilka stron zaszczycił Szpaka swoją nietypową, ekspresywną kreską. Ucieszony współpracą i nareszcie z odrobiną wolnego czasu, mogłem wrócić do rozrysowywania obiecanego drugiego drukowanego zeszytu Szpaka.

Żyły na zębach. Cudo :D (by Teenn)
Po czterech gościnnych stronach Teenn jednak stwierdził, że nie czuje jednak klimatu. Nie miałem żalu – wskoczył na pokład w trakcie lotu, narzucone było intensywne tempo a i wynagrodzenia w produkcji non-profit nie uświadczysz.

„Operacja się powiodła, pacjent zmarł.” Przytłoczony podwójnym ciosem oczekiwań wobec dwóch zaczętych komiksów, w styczniu 2015 poddałem się zawieszając internetowy eksperyment. Na majowy Dzień Darmowego Komiksu w Poznaniu stworzyłem jeszcze dodatkowy mini-zeszyt „Granica”, lecz już w czerwcu kategorycznie zawiesiłem wszystko co Szpakowe, by ogarnąć swoją działalność i życie prywatne. Zwieńczeniem był piękny fanart twórcy Jana Hardego i Ognika – Kuby Kijuca.

Skąd ten powrót?


    Ilość rozpoczętego contentu ze Szpakiem była przytłaczająca. Zawieszony komiks internetowy, rozszkicowane kadry publikacji papierowej, rozwijający się fanpage na fb, rozrysowywane concept arty do gry, animacje próbne...

Trochę się rozrosło.

W singla nie wiedziałem nawet jak to ugryźć. Z każdym dniem coraz trudniej było wrócić, a coraz łatwiej zostawić w cholerę.

No ale nie może tak być. Nie można wiecznie zaczynać i nie kończyć. Okej, „Umrzyj Twardo” nie było wysokich lotów, ale wypada domknąć temat. Nie da się wrócić do wszystkiego na raz, ale małymi kroczkami wszystko można naprawić. Wbrew wcześniejszym założeniom, rozpisałem resztę scenariusza. Aby jakoś ładnie zamknąć wątki rozrósł się do 34 stron, w przeciwieństwie do typowych, amerykańsko-zeszytowych 22-24. Finalnym kopem twórczym było spotkanie kolegi twórcy - Wojtka Bema (ogromne dzięki!), który promując narzędzia Wacoma na Gamedevowym wydarzeniu polecił mi świetne narzędzie do rysowania komiksów – Clip Studio Paint.

To uczucie, gdy zaczynasz wyrabiać 200% planu :D
To było to. Nareszcie mogłem tworzyć w szybszym tempie. Czułem się, jakbym połknął gwiazdkę z Mario Bros. Radość z rysowania powróciła. A z nią Nieustraszony Szpak – w lutym tego roku.
Plan był skromny, acz wymagał wytrwałości – choćby nie wiem co, co tydzień w niedzielę wrzucić kolejną pełną, kolorową stronę aż do zamknięcia historii. Nie ogłaszałem za bardzo powrotu, nie jeździłem na konwenty. Minimalizowałem odciągacze uwagi, w tym marketing, skupiając się na CELU.

No i udało się. 57 miesięcy by dotrzymać obietnicy danej na okładce z września 2014.
40 pięter i prawie 40 stron...

I co teraz?


Kolejne kroczki.

Rozpisałem całą historię wydawniczą Szpaka. Ogólny zarys całej fabuły zmierzający do wyjaśnienia, kim są Oświeceni. Zamknięta seria skończonej liczby odcinków z mocnym finałem. To kolejny CEL. Oczywiście jeśli jest ktoś chętny do współpracy, może powstanie coś więcej. Zawsze jestem otwarty na ludzi z pasją.  

Zeszyty będą publikowane strona po stronie, za darmo w internecie, w formie czarno-białego lineartu bez koloru. Wersja kolorowa z bonusami będzie publikowana na papierze. Za tydzień – ruszamy z zaginionym zeszytem #2 finalizującym genezę Szpaka, a potem ruszamy dalej. Sorki za skakanie po linii czasu, ale trzeba pozamykać wątki.

Nie zamierzam składać pustych obietnic. Wszystko inne co wyniknie będzie ewentualną niespodzianką.

Co Wy na to? Jak wypadł ten odcinek? Podobają się takie plany? Zostawcie mi do przeczytania Wasze komentarze, propozycje i opinie.

A teraz wracamy do regularnego programu ;]
Wasz Wujek Pickador
http://www.nieustraszonyszpak.pl/2015/01/31-umrzyj-twardo-strona-15.html  http://www.nieustraszonyszpak.pl/2019/02/31-umrzyj-twardo-strona-16.htmlGłówna


4 komentarze:

  1. Super, że wróciłeś i trzymam kciuki, by projekt dalej się rozwijał. Mam również nadzieje, że jak najszybciej zobaczymy szpaka na papierze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heja wolfang!

      Dzięki że nawiedzasz, trzymasz kciuki i zostawiasz fajne komentarze!
      Wszystko jest na dobrej drodze by spełnić Twoje i moje nadzieje;)

      Pozdro!

      Usuń
    2. Zazdroszczę samozaparcia.

      Usuń