
Czołem Szpakomaniacy!
Z okazji domknięcia numeru #3.1 Nieustraszonego Szpaka, szczere
podsumowanie.
Co to miało być?
Pierwotnie Szpak miał być komiksem publikowanym w starym, kultowym stylu - papierowych zeszytach.
![]() |
Retro zawsze w modzie. |
Aczkolwiek jako że nieustraszonego słowiańskiego
ninja tworzyłem po godzinach, w pojedynkę szkicując, nakładając tusz,
kolorując i składając kolejne strony – produkcja trochę się przeciągała. Aby jednak
wierni fani mogli nieprzerwanie otrzymywać kolejne porcje karmy dla zmysłów, wpadłem na
pomysł uzupełniającego spin-offa. Pamiętając ile radości za gimbazy przynosiły
mi kolejne odcinki Losuxa i KokoArta postanowiłem stworzyć Szpaka
internetowego.
Tak właśnie powstał ninijeszy odcinek 3.1 – „Umrzyj Twardo”,
osadzony między zeszytem 3 i 4. Chciałem poeksperymentować z formą czego wyrazem był między innymi brak scenariusza. Trochę jak w sesji papierowych RPGów nakreśliłem zalążek
fabuły, a resztę chciałem jako Mistrz Gry tworzyć na bieżąco reagując na komentarze czytelników.
W myśl idei „Internetu 2.0”, miał to być komiks
interaktywny i współtworzony z użytkownikami. A przy okazji narzucając szybkie tempo publikacji planowałem wyrobić sobie
bardziej uproszczony styl rysunków. Tak bardziej pod animację.
![]() |
Trochę za szczegółowo jak na bajkę :P |
Jak to się spartoliło?
Od września 2014 roku eksperyment ruszył. Aby móc wprowadzić
komentarze do fabuły przed końcem kolejnego tygodnia, nie mogłem tworzyć materiału
na zapas. Wpędziłem się w wir rysowania na szybko kolejnych stron. W konfrontacji
z życiem osobistym i pracą zaczęło być to uciążliwe. Zacząłem rozglądać się za
kimś do współpracy. Kater polecił mi niezrównanego Teenna, który podjął
wyzwanie actimela i na kilka stron zaszczycił Szpaka swoją nietypową,
ekspresywną kreską. Ucieszony współpracą i nareszcie z odrobiną wolnego czasu,
mogłem wrócić do rozrysowywania obiecanego drugiego drukowanego zeszytu Szpaka.
![]() |
Żyły na zębach. Cudo :D (by Teenn) |
Po czterech gościnnych stronach Teenn jednak stwierdził, że
nie czuje jednak klimatu. Nie miałem żalu – wskoczył na pokład w trakcie lotu,
narzucone było intensywne tempo a i wynagrodzenia w produkcji non-profit nie
uświadczysz.
„Operacja się powiodła, pacjent zmarł.” Przytłoczony podwójnym
ciosem oczekiwań wobec dwóch zaczętych komiksów, w styczniu 2015
poddałem się zawieszając internetowy eksperyment. Na majowy Dzień Darmowego
Komiksu w Poznaniu stworzyłem jeszcze dodatkowy mini-zeszyt „Granica”, lecz już
w czerwcu kategorycznie zawiesiłem wszystko co Szpakowe, by ogarnąć swoją
działalność i życie prywatne. Zwieńczeniem był piękny fanart twórcy Jana Hardego i Ognika – Kuby Kijuca.
Skąd ten powrót?
Ilość rozpoczętego contentu ze Szpakiem była przytłaczająca. Zawieszony komiks internetowy, rozszkicowane kadry publikacji papierowej, rozwijający się fanpage na fb, rozrysowywane concept arty do gry, animacje próbne...
![]() |
Trochę się rozrosło. |
W singla nie wiedziałem nawet jak to ugryźć. Z każdym dniem
coraz trudniej było wrócić, a coraz łatwiej zostawić w cholerę.
No ale nie może tak być. Nie można wiecznie zaczynać i nie
kończyć. Okej, „Umrzyj Twardo” nie było wysokich lotów, ale wypada domknąć
temat. Nie da się wrócić do wszystkiego na raz, ale małymi kroczkami wszystko można naprawić. Wbrew wcześniejszym założeniom, rozpisałem resztę
scenariusza. Aby jakoś ładnie zamknąć wątki rozrósł się do 34 stron, w
przeciwieństwie do typowych, amerykańsko-zeszytowych 22-24. Finalnym kopem twórczym było
spotkanie kolegi twórcy - Wojtka Bema (ogromne dzięki!), który promując
narzędzia Wacoma na Gamedevowym wydarzeniu polecił mi świetne narzędzie do
rysowania komiksów – Clip Studio Paint.
![]() |
To uczucie, gdy zaczynasz wyrabiać 200% planu :D |
Plan był skromny, acz wymagał wytrwałości – choćby nie wiem
co, co tydzień w niedzielę wrzucić kolejną pełną, kolorową stronę aż do
zamknięcia historii. Nie ogłaszałem za bardzo powrotu, nie jeździłem na
konwenty. Minimalizowałem odciągacze uwagi, w tym marketing, skupiając się na
CELU.
No i udało się. 57 miesięcy by dotrzymać obietnicy danej na
okładce z września 2014.
![]() |
40 pięter i prawie 40 stron... |
I co teraz?
Kolejne kroczki.
Rozpisałem całą historię wydawniczą Szpaka. Ogólny zarys
całej fabuły zmierzający do wyjaśnienia, kim są Oświeceni. Zamknięta seria skończonej liczby odcinków z mocnym finałem. To kolejny CEL. Oczywiście jeśli jest
ktoś chętny do współpracy, może powstanie coś więcej. Zawsze jestem otwarty na
ludzi z pasją.
Zeszyty będą publikowane strona po stronie, za darmo w
internecie, w formie czarno-białego lineartu bez koloru. Wersja kolorowa z bonusami będzie
publikowana na papierze. Za tydzień – ruszamy z zaginionym zeszytem #2
finalizującym genezę Szpaka, a potem ruszamy dalej. Sorki za skakanie po linii
czasu, ale trzeba pozamykać wątki.
Nie zamierzam składać pustych obietnic. Wszystko inne co wyniknie
będzie ewentualną niespodzianką.
Co Wy na to? Jak wypadł ten odcinek? Podobają się takie plany? Zostawcie mi do przeczytania Wasze komentarze, propozycje i opinie.
Co Wy na to? Jak wypadł ten odcinek? Podobają się takie plany? Zostawcie mi do przeczytania Wasze komentarze, propozycje i opinie.
A teraz wracamy do regularnego programu ;]
Wasz Wujek Pickador
Super, że wróciłeś i trzymam kciuki, by projekt dalej się rozwijał. Mam również nadzieje, że jak najszybciej zobaczymy szpaka na papierze
OdpowiedzUsuńHeja wolfang!
UsuńDzięki że nawiedzasz, trzymasz kciuki i zostawiasz fajne komentarze!
Wszystko jest na dobrej drodze by spełnić Twoje i moje nadzieje;)
Pozdro!
Zazdroszczę samozaparcia.
UsuńA dziękuję.
Usuń